Na najwyższy szczyt Austrii w skaldzie Stanisław i Tomasz Rapczuk, Karol Kawałko i Tomasz Siedlak, wyruszyliśmy w piątkowy wieczór, by przed dziewiątą godziną, 25 czerwca być już na szlaku. Wszelkie prognozy pogody zakładały ulewny i burzowy weekend z krótkim oknem pogodowym na niedzielny poranek. Po przyjeździe na miejsce przywitała nas piękna pogoda, która towarzyszyła na trasie do schroniska Stüdlhütte na wysokości 2801 m. n. p. m. skąd uzbrojeni w niezbędny sprzęt ruszyliśmy przez lodowiec, gdzie zaczynały gromadzić się chmury. Bez żadnych opadów dotarliśmy do grani z vie-feratami, którą podeszliśmy do schroniska imienia Erherzug Johanna na wysokości 3451 metrów, gdzie spędziliśmy noc. Zarówno na trasie jak i w samym schronisku napotkaliśmy niewielu wspinaczy.Wieczorem przeszła burza ze sporymi opadami zmrożonego deszczu. Wstaliśmy rano przed godziną piątą i przywitały nas opady śniegu i mgły. Wyposażeni w pełen sprzęt asekuracyjny ruszyliśmy na atak szczytowy by po półtorej godzinie stanąć w pełnym składzie na wysokości 3798 m. n.p.m. Widoków z Grossgloknera podziwiać nie mogliśmy ze względu na towarzyszącą mgłę, która na samym szczycie utrzymywała się przez cały dzień. Po zejściu do schroniska zabraliśmy ze sobą w drogę powrotną wcześniej pozostawiony depozyt i ruszyliśmy w dół. Po wejściu na lodowiec złapała nas intensywna ulewa. Kiedy dotarliśmy do Stüdlhütte wyszło słońca a przemoczona odzież zaczęła wysychać. Około godziny szesnastej byliśmy już na parkingu przy aucie i po obiedzie ruszyliśmy w drogę powrotną do Polski.
Informacje praktyczne: Noclegi w schronisku wcześniej rezerwowaliśmy, pracuje tam Polak, więc można się spokojnie dogadać. Cena noclegu ze śniadaniem (kawa lub herbata i trzy suche kromki chleba i dżem lub pasztet do wyboru) z legitymacją PZA wynosi 24 europ. Do spania otrzymuje się dwa koce, więc noszenie śpiwora jest zbędne. W obiekcie brak łazienek, tylko toalety ,,ekologiczne” bez wody. Za wodę w schronisku płaci się 3,5 euro za 500 ml. Dookoła schroniska mnóstwo śniegu, można topić. Gotuje się tylko na zewnątrz budynku. Parking w Kals darmowy. Trasa do parkingu pod schroniskiem w Kals płatna 10 euro. Płatny jest też tunel w Austrii ( w jedną stronę 11 euro). Płatne też winiety w Austrii ( za 10 dni 55 zł). Z autostrady A4 w Polsce przez całe Niemcy jedzie się darmową autostradą. Na górnej części lodowca, głównie z lewej strony schodzą częste lawiny, których byliśmy świadkami. Trasa ze schroniska Erherzug Johanna na szczyt tylko w jedną stronę przez ruch na szczycie i wąską grań, może zająć nawet cztery godziny. Schronisko Erherzug Johanna czynne jest tylko przez dwa i pół miesiąca w roku. Przy ataku szczytowym sporym utrudnieniem są komercyjne grupy, które z powodu często braku podstawowych umiejętności i strachu, spowalniają wszystkich na grani (dodatkowo w trudnych fragmentach potrafią rozpychać się i niespodziewanie łapać pobliskich osób zaburzając utrzymywanie równowagi).